Strona 1 z 1

Rycie

PostWysłany: 07 Lip 2011, 13:29
przez rylec
Spodobał mi się tytuł działu, dlatego też napiszę coś tutaj odnośnie planowanego odwiertu, bo mam nadzieję, że grunt, który będę rozwiercał posiada moc natury, a więc wodę.

Poszukiwania wody w Topoli Małej.

W nadchodzący weekend będę trzeci raz podchodził do odwiertu w celu dokopania się do wody. Ja jako siła robocza, a nadzór prowadzi mój dziadek, który to posiada odpowiedni sprzęt. Sprzęt to wiertło z silnikiem elektrycznym o mocy 1,5 KM zamontowanym na stelażu metalowym. Do całego sprzętu leje się woda przez podłączony wąż, który zasilany jest przez pompę umieszczoną w beczce o pojemności 200 l. Na dole załączę zdjęcie. Wcześniejsze dwa odwierty zakończyły się niepowodzeniem z uwagi na braki sprzętowe. Za pierwszym razem okazało się, że dosztukowana rura stelaża nie pasuje, bo mufa jest z niemieckim gwintem (okazało się, że jest węższy - wiedziałem, że Rosjanie robią niektóre rzeczy większe, ale że Niemcy mają, albo kiedyś przynajmniej mieli, minimalnie mniejsze rury, to już nie wiedziałem), a za drugim razem odwiert się powiódł, ale nie mieliśmy odpowiednio długich kluczy, które pozwoliłyby na odkręcenie przy samym gruncie rury, żeby dokręcić następną. Poza tym wielokrążek podwieszony na górze stelaża wraz ze śrubą rzymską były za długie i nawet po podciągnięciu silnika najwyżej jak się dało, brakowało by miejsca na wsadzenie kolejnego. Rury mają 1,5m, a sztuk posiadamy 10. Stąd też będzie moje pytanie. Obok planowanego odwiertu kilka lat temu wykopane zostało oczko wodne o głębokości ok. 3m, ale niestety nie zbiera się tam woda. Dlatego chcemy kopać obok do głębokości ok. 15m. Oczywiście jeżeli nie natrafimy na jakiś wielki głaz, bo wiertło jest dosyć solidne, a dopływ wody zapewnia chłodzenie i zmniejsza tarcie, więc przez mniejsze kamienie na upartego można się przebić. Dziura będzie zatem dosyć wąska, a w niej znajdzie się pompa głębinowa, która w optymistycznym scenariuszu będzie zasilała wykopane oczko wodne. Zastanawiam się tylko, czy na tych 15 metrach będzie woda. Z wywiadu prowadzonego u sąsiadów wynika, że woda gruntowa jest nawet płycej, ale oczywiście to wszystko zależy od miejsca. Na posesji, na której kopiemy, jest już jedna studnia, ale oddalona o ok. 200 metrów i wody tam nigdy nie brakuje. Tam jest jednak inny rodzaj gleby. W miejscu, w którym będziemy kopać, to do tych 3 metrów obok w wykopie jest sama glina... i to mnie martwi. W każdym razie trzeba liczyć na sukces i szczęście. Z uwagi na to, że wokół są złoża gazu, to może przynajmniej gaz ;), ale to raczej nie na 15 metrach ;) Najwyżej dorobimy więcej rur i będziemy wiercić do skutku.

A oto i nasz sprzęt (przykryty akurat folią, bo trochę padało, więc wyłączony, bo zasilany na "siłę", więc trzeba uważać):
Image
https://docs.google.com/leaf?id=0B6Zcqfyqq_0SNTBhZjAzZGItZmEwYS00ZjRhLWI2YzctNDM2YjUzYTc3YTMy&hl=en_US